Jak walczyć z samotnością?
wiem, że większości to nie zainteresuje, a inni to wyśmieją, ale jak walczyć z samotnością? Mieszkam w Warszawie, prawie dwumilionowym mieście, a nie potrafię znaleźć jednej osoby mi podobnej, z którą mógłbym nawiązać jakąś więź
Mam szczere pasje. Kocham historię i stosunki międzynarodowe, jestem fanatykiem i kolekcjonerem flag. Interesuje się też astronomią, ale i o f1 coś mogę powiedzieć, piłce od biedy. Mam za sobą 4 miesiące żeglowania po oceanie. Chodziłem do dobrej szkoły, matura też (miejmy nadzieję) poszła dobrze, a jednak
minął rok szkolny i obudziłem się w wakacje pomaturalne nie mając nikogo.
Uczęszczam na konferencje bliskie moim zainteresowaniom, organizuję grupę na ponad 50 osób na warszawski koncert Taco 22 czerwca, niby życie jest super, jest okazja do poznania różnych osób.
A jednak tak nie jest. Są wprawdzie tam fajni znajomi, ale nic więcej. Raz kogoś ciekawszego na munach (nazwa konferencji) poznałem, ale boleśnie się na niej zawiodłem. Nie będę wchodził w większe szczegóły.
Anyway mam już trochę dość wszystkiego. Nienawidzę się użalać, a jednak do tego się ten post sprowadził.
Co zrobić? Tinder mnie nie przekonuje, zbyt sztuczne to wszystko jest dla mnie. Nie wiem nawet czemu tu to piszę XDDD, ale może ktoś był/jest w podobnej sytuacji co ja, i nie wie co z sobą począć.