Zrobiłem głupotę dzwoniąc na 112 przy sąsiedzie?

Ciągłe kłótnie i bójki, odgłosy przyduszania i krzyki o pomoc. Raz na tydzień tak mam z moimi sąsiadami, których nawet nie znam. Najgorsze jest to, że chce spać spokojnie w nocy a oni walą o swoje drzwi, ktoś próbuje sie wydostać z mieszkania a ta druga osoba nie chce wypuścić i na odwrót??? Leczę się na serce, pikawa mi do gardła skacze, w końcu już nie wytrzymałem wyleciałem na klatkę jak głupek i zacząłem pukać i dzwonić dzwonkiem, zajęło im 5 minut żeby drzwi otworzyć. A że nie potrafie rozmawiać z ludźmi (szczególnie ze świrami) to wykręciłem 112 i zgłosiłem przemoc u sąsiadów przed własnym sąsiadem! Policja zrobiła wizytę w 30 sekund i pojechała. Teraz jeszcze bardziej się stresuję, że sąsiad będzie chciał sie na mnie zemścić.